Thursday 7 April 2011

17

Siedziałam sobie wczoraj wygodnie przed komputerem oglądając Sex and the City, kiedy zadzwonił mój telefon. Numer nie znany, więc zastanowiłam się dwa razy czy odebrać ;-)
Okazało się, że dzwoni do mnie ktoś z Diageo - firmy, do której aplikowałam o pracę kilka miesięcy temu - pytając czy mogą się ze mną umówić na telefoniczną rozmowę kwalifikacyjną następnego dnia! Doceniam czas na przygotowanie się do tej rozmowy - jeden wieczór ;-)
Ale może i dobrze, że tak to się złożyło, przynajmniej nie mam czasu się denerwować i panikować. Poczytałam sobie o tej firmie, dowiedziałam się, jak się poprawnie wymawia jej nazwę [Dijażjo] i doszłam do wniosku, że chętnie bym dla nich pracowała. Rozmowę mam za godzinę i mam nadzieję, że pójdzie dobrze. A jak nie, to w ramach "ja-wam-jeszcze-pokażę' przygotowałam już listę firm do których wyślę aplikacje w najbliższym czasie: wszystkie konkurujące z Diageo!

Wednesday 6 April 2011

16

Kilka dni temu wróciliśmy z Francji. Tygodniowe wakacje to było dokładnie to, czego mi było trzeba. Zrelaksowałam się, bo nie mialam wyjścia - w Villemagne-l'Argentiere nie było telewizji, internetu, ani sklepu. Był pub, ale tak śmierdzący dymem papierosowym, że nie mogłam w nim spędzić więcej niż kilka minut.

Najadłam się bagietek, serów, oliwek oraz nutelli i wypiłam za dużo wina. A teraz jestem na zdrowej diecie oczyszczającej ;-) 

Chcąc jeść zdrowo poszłam dzisiaj zrobić zakupy na Farmers' Market. Kupiłam stanowczo za drogą rybę i pyszne buleczki z ziarnami. Ale rozczarowały mnie stoiska z warzywami, bo nie znalazłam na nich nic, co by mi pasowało do ryby. A może po prostu nie wiem, co by do niej pasowało...?

W sklepie za rogiem kupiłam młode ziemniaczki i ogórka - będzie mizeria. Maminka zawsze robila mizerię którą lubiłam, a ja już od wieków jej nie robiłam. Jeszcze tylko po polską śmietankę muszę iść do Polskiego Sklepu.

A zmieniając temat... Moje kuzynki wychodzą za mąż (Natalia, Zuza) albo są w ciąży (Magda), moja znajoma rozstała się z narzeczonym (Zuza). Mnie się natomiast śniło ostatniej nocy, że Mitch mi się oświadczył, a mój Tatek był bardzo z tego niezadowolony. Czy to coś znaczy? ;-)